Strach i zagubienie w firmie.
Ciemność. Strach. Zagubienie. Lęk. Szamotanie. Bezproduktywność. – Tak niektórzy opisują sytuację w swoich przedsiębiorstwach przed zdefiniowaniem misji firmy. Może myślisz – Eeeee.. misja firmy? To taki wizerunkowy wymysł dla PR-owców lub też ładny tekst do oprawienia w ramkę i powieszenia w poczekalni w holu dużej firmy. A może to coś więcej?
Jeśli Twoja misja składałaby się tylko z pustych sloganów reklamowych i nie opisywałaby konkretnych dążeń. Jeżeli nie pokazywałaby Waszych zasad i cech odróżniających od konkurencji. Jeżeli nie dodawałby Tobie i pracownikom skrzydeł do pracy każdego dnia. To może rzeczywiście nie warto robić nic więcej, ale jeśli…
Ale jeśli Twoja misja stanie się drabiną przystawioną do odpowiedniego muru na który chcecie się w drapać. Jeśli będzie opisywać Wasze wartości, którymi się kierujecie w codziennej pracy. Jeśli będzie definiować Wasze relacje z Klientami. Jeśli opisze Wasze standardy pracy odróżniające się od konkurencji (może bardziej etyczne, może bardziej proaktywne). I jeśli nie będą to puste słowa – to będzie prawdziwa MISJA. Pisana wielkimi literami.
[button link=’mailto:joanna@pracowniasynergii.pl’ size=’large’ color=’blue’ target=’blank’]CHCĘ MIEĆ MISJĘ[/button]
Zacznij od dlaczego?
To nie jest dobry czas na wymyślanie misji, bo trzeba szukać klientów. W odpowiedzi polecamy książkę Simona Sineka „Zaczynaj od dlaczego?” w której autor przetoczył przykłady wielkich światowych firm takich jak Apple, kierujących się pewną prawidłowością. Większość firm na świecie działa na zasadzie trzech pytań: Co robimy? Jak to robimy? I dlaczego? Czyli zaczynają od opowieści na pytanie: „co?” (często się nawet na tym pytaniu zatrzymują). Natomiast firmy takie jak Apple mają inną politykę i zaczynają od pytania „dlaczego?”. Mówiąc wierzymy, że może być inaczej, że sprzęt komputerowy może być piękny i funkcjonalny, a dopiero potem odpowiadają na pytanie: Co? Co chcą sprzedać. Taki sposób komunikacji dociera do odbiorców bardziej, bo odnosi się do ich marzeń. Najpierw zastanawiając się “dlaczego” (np. dlaczego prowadzę firmę, dlaczego chcę wstać rano z łóżka? itp), dopiero potem określając “jak”, a na końcu pracując nad komunikatem “co” (co mamy w ofercie) – można osiągnąć prawdziwy sukces. Może myślisz, że na takie cuda mogą pozwolić sobie tylko giganci. Nie! Innym przykładem przytoczonym przez Simona są tanie linie lotnicze Southwest Airlines. Początkująca firma, która także komunikowała się zaczynając od pokazania swojej misji. I która dzięki temu dokonała rewolucji na rynku amerykańskim, a ponadto wygrała z groźną konkurencją – wielkim gigantami. Jak tego dokonali? Dzięki mówieniu o misji i marzeniach swoich Klientów brzmiącej mniej więcej tak: Chcemy by każdy człowiek mógł sobie pozwolić na lot samolotem. Skutek? Oczarowani misją Southwest’a lojalnym klienci nie tylko nie dali się uwieść konkurencji, ale chcieli tak bardzo pomóc firmie Southwest, że w najtrudniejszym momencie tani przewoźnik dostawał czeki z darowiznami.
Może nie wiesz jak się za nią zabrać. Może potrzebujesz jakiejś pomocy z zewnątrz, by ktoś Ci powiedział, co powinna zawierać? A może masz ją w głowie, ale nie masz czasu jej spisać? Jeśli choćby na jedno z tych pytań odpowiedź brzmi: „TAK” to warto udać się do nas do biura, a my pomożemy przelać zawiłe myśli i wizje na Twój papier firmowy.
Chcesz zobaczyć jak wygląda nasza misja?
[button link=’mailto:joanna@pracowniasynergii.pl’ size=’large’ color=’blue’ target=’blank’]CHCĘ MIEĆ MISJĘ[/button]
Comment